Jak zabezpieczyć oszczędności, gdy rośnie inflacja? W co zainwestować?
Inflacja to słowo odmieniane w ostatnich miesiącach przez wszystkie przypadki – zarówno w Polsce, jak i na świecie. Aby chronić zgromadzony kapitał, inwestorzy szukają bezpiecznych przystani, których modelowym przykładem są metale szlachetne. Jakie aktywa wybierać w okresach szybkiego wzrostu cen?
W co inwestować w czasie inflacji?
Jednym z najpopularniejszych sposobów na ochronę kapitału przed utratą siły nabywczej jest złoto inwestycyjne. To metal szlachetny, który – w przeciwieństwie do akcji i innych bardziej agresywnych instrumentów – nie traci na wartości podczas recesji, czy po prostu pogorszenia koniunktury.
Gdy inflacja rośnie, ceny złota rosną wraz z nią, lub przynajmniej utrzymują się na względnie stałym poziomie. Dzieje się tak, ponieważ w okresach niepewności na rynkach wyraźnie zwiększa się popyt (co winduje ceny), a także dlatego, że wartość złota jest zachowana w fizycznie rozumianym kruszcu. Jego cena rośnie zwykle wraz z cenami pozostałych produktów i usług.
Za bezpieczne przystanie uznaje się także pozostałe metale inwestycyjne: srebro, platynę i pallad. Ich cena jest jednak bardziej uzależniona od zewnętrznej sytuacji gospodarczej – głównie dlatego, że metale te mają duże znaczenie w przemyśle. Dotyczy to (szczególnie w przypadku platyny i palladu) wielu perspektywicznych branż, takich jak zielone technologie (w tym fotowoltaika), niskoemisyjna motoryzacja, czy nowoczesna elektronika. Wszystkie te dziedziny charakteryzuje szybki rozwój, a co za tym idzie coraz większe zapotrzebowanie na (dodajmy: coraz trudniej dostępne) kruszce. Wszystko to pozwala zakładać wzrost cen w dłuższej perspektywie.
Co kupować w czasie inflacji? Jakie metale szlachetne wybrać?
Inwestycję w kruszce, szczególnie w złoto, warto traktować długoterminowo. Długa perspektywa jest w tym przypadku bardzo istotna. Nawet najbardziej stabilny kruszec może przynieść straty w ujęciu krótkoterminowym. Jego ceny mogą się wyraźnie wahać w perspektywie miesięcy, a nawet roku czy dwóch, jednak patrząc na historyczny wykres cen, zauważymy, że stopniowo idą one do góry – szczególnie w okresach gorszej koniunktury i wysokiej inflacji, kiedy to bardziej agresywne formy inwestowania (pozwalające na wyższe zyski) tracą zainteresowanie rynku i generują straty. Stabilny, konsekwentny wzrost dotyczy przede wszystkim złota:
Ceny złota w latach 2002-2022 (USD/oz). Źródło: bullionvault.com
Złoto warto więc wybierać jako sposób na zabezpieczenie wartości pieniądza w czasie (zachowanie siły nabywczej kapitału). Kruszec ten nie przyniesie ogromnych dochodów, ale uchroni przed utratą realnej wartości w wyniku naturalnego wzrostu cen. Złoto fizyczne funkcjonuje w pewien sposób poza tradycyjnym systemem bankowym, dlatego w wielu przypadkach chroni kapitał lepiej niż lokaty i depozyty, które są często oprocentowane wyraźnie niżej niż inflacja (co możemy obserwować w Polsce ostatnich latach).
W co jeszcze można inwestować podczas inflacji?
Sposobem na zachowanie wartości pieniądza w czasie mogą być również nieruchomości. Obecnie taka forma inwestowania jest jednak dostępna jedynie dla osób dysponujących bardzo wysokim kapitałem. Tymczasem metale szlachetne są dostępne w wielu wariantach w zakresie masy, Najtańsze sztabki można kupić pod koniec 2022 roku za około 300 zł (1 g), najdroższe – za około 260 000 zł (1 kg).
Rynek mieszkaniowy jest też podatny na różnego rodzaju kryzysy, mogące skutkować problemami ze sprzedażą lub wzrostem kosztów utrzymania lokalu. Obecnie, ze względu na wysokie stopy procentowe i wysokie ceny mieszkań, trudno o szybką transakcję. Ceny złota (w mniejszym stopniu także pozostałych metali inwestycyjnych) utrzymują się na stabilnych poziomach, a często nawet rosną w momentach kryzysowych. Kruszec ten jest więc sprawdzonym sposobem na dywersyfikację portfela inwestycyjnego i ochronę kapitału przed ryzykiem. Charakteryzuje się też dużą płynnością – łatwo je zbyć w dowolnym miejscu na świecie, ponieważ jest wszędzie rozpoznawalne i wszędzie respektuje się jego wysoką wartość.
W czasach inflacji rośnie zainteresowanie obligacjami indeksowanymi o wskaźnik inflacji, które jednak – w przeciwieństwie do kruszców – są oparte na zasadzie wierzytelności. Oszczędności są też zamrażane na określony, relatywnie długi czas, przez co nie można upłynnić zgromadzonych środków w dowolnym momencie.